Uczeń czy mistrz?

Aż trzy rudzkie drużyny występują w tym sezonie w IV lidze, ale mimo to czekają nas tylko jedne derby. Wszystko dlatego, że Wydział Gier Ślaskiego Związku Piłki Nożnej dziwnie przydzielił zespoły do poszczególnych grup. Na mocy tego podziału w grupie pierwszej występują: Urania i Slavia, zaś do grupy drugiej trafił Grunwald. To właśnie sprawia, że ekipa z Halemby całkowicie pozbawiona będzie rywalizacji z lokalnymi rywalami, ale dwa nasze pozostałe czwartoligowe zespoły zmierzą się ze sobą już jutro.

Emocje szykują się więc wielkie, a mecz jak na derby przystało będzie także sprawą prestiżu. W przedmeczowych spekulacjach trudno jednoznacznie wskazać faworyta, choć zaglądając na pierwsze mecze obu zespołów większe szanse powinniśmy dać beniaminkowi. Slavia bowiem zdobyła już w tym sezonie pierwsze punkty pokonując przed tygodniem KS Częstochowa 4: 3. Urania zamyka natomiast tabelę i może się pochwalić jedynie jedną zdobytą bramką.

- Wychodzimy z założenia, że gorzej już być nie może - mówi szkoleniowiec Uranii Krzysztof Bąk. - Obserwowałem w ostatnim meczu naszego najbliższego rywala i jeżeli odpowiednio upilnujemy kilku piłkarzy, to chyba powinno być nieźle.
W dobrą grę swego zespołu wierzy też szkoleniowiec Slavii Adam Michalski.

- Myślę, że trzeba zachować skromny optymizm. Przygotowujemy się do tego meczu, tak jak do każdego innego, choć musze przyznać, że derby dodają pewnego smaczku. Mamy na swoim koncie pierwsze punkty, ale wcale nie jest powiedziane, że będziemy faworytami. To Urania jest już przecież ograna w IV lidze, a my dopiero debiutujemy i się uczymy - przekonuje trener.
Kto będzie lepszy uczeń czy mistrz? Przekonawmy się już w sobotę. Derby, w których na pewno nie zabraknie emocji odbęda się na stadionie Slavii (początek godz. 16).