"Deklarujemy wolę współpracy w ramach grupy parlamentarno-samorządowej Zagłębia Dąbrowskiego, polegającej na połączeniu sił i wspólnym działaniu na rzecz regionu zagłębiowskiego. W oparciu o wszelkie dostępne narzędzia formalne, organizacyjne i prawne będziemy inicjować, propagować, wzmacniać i wspierać wszelkie działania służące mieszkańcom Naszego Regionu. Będziemy podejmować inicjatywy mające na celu wsparcie kluczowych inwestycji oraz wspólnie rozwiązywać istotne problemy Zagłębia Dąbrowskiego" - to fragment deklaracji, którą dziś w Sosnowcu podpisali zagłębiowscy posłowie i senatorowie. Jej pomysłodawcą jest prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński.
- Wiążę duże nadzieje z tym przedsięwzięciem. Jako grupa parlamentarno-samorządowa będziemy spotykać się raz na kwartał. Od strony samorządowej będziemy przygotowywać posłom eksperckie materiały, będziemy sobie nawzajem pomagać w pracy. Nie znam drugiego takiego zespołu w Polsce - mówi Chęciński.
O zaproszeniu prezydenta Chęcińskiego skierowanym do wszystkich parlamentarzystów i samorządowców z Zagłębia informował w ubiegły piątek Włodzimierz Czarzasty, z którym rozmawialiśmy w programie Gość Dnia Dziennika Zachodniego i Radia Piekary.
Poseł SLD i wicemarszałek Sejmu podkreślał, że inwestycje, o które przedstawiciele Zagłębia mieliby zabiegać w parlamencie pokrywają się z postulatami lewicy, ogłoszonymi w styczniu w Sosnowcu.
To przede wszystkim połączenie drogi ekspresowej S1 z Euroterminalem w Sławkowie, kolej metropolitalna czy rewitalizacja zamku w Będzinie.
Samorządowcy wskazywali natomiast na konieczność przebudowy skrzyżowania DK 94 z ul. Piłsudskiego w Będzinie i ul. Wiejską w Czeladzi oraz rozbudową Drogowej Trasy Średnicowej na wschód.
Mimo dobrych chęci, wpływ zespołu parlamentarnego np. na zdobycie pieniędzy na którąkolwiek z wymienionych inwestycji formalnie jest praktycznie zerowy. Boleśnie pokazała to skuteczność zespołów skupiających wszystkich parlamentarzystów z woj. śląskiego.
- To zawsze pytanie o wolę współpracy ze strony rządzących. Na razie do zespołu parlamentarnego nie przyłączyli się zagłębiowscy politycy PiS, mimo wystosowanych do nich zaproszeń - mówi poseł Mateusz Bochenek z Koalicji Obywatelskiej.
Deklaracja zobowiązuje parlamentarzystów do utworzenia pierwszego zespołu parlamentarnego do spraw Zagłębia Dąbrowskiego. Wczoraj podpisali ją niemal wszyscy politycy Koalicji Obywatelskiej i SLD wybrani jesienią z okręgu sosnowieckiego do Sejmu oraz zagłębiowskich okręgów do Senatu.
To posłowie Włodzimierz Czarzasty i Rafał Adamczyk z Lewicy oraz Barbara Dolniak i Mateusz Bochenek z Koalicji Obywatelskiej a także senatorki: Beata Małecka-Libera i Joanna Sekuła z KO.
Na spotkaniu zabrakło posła Wojciecha Saługi z KO oraz całej czwórki posłów PiS: Ewy Malik, Waldemara Andzela, Roberta Warwasa oraz Danuty Nowickiej. Chęć zasiadania w zagłębiowskim zespole parlamentarnym zapowiedziało też ponoć kilku śląskich parlamentarzystów.
Zespół parlamentarny mógłby formalnie zacząć działać od kolejnego posiedzenia Sejmu, czyli 12-13 lutego.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?