Przez kilka miesięcy czekaliśmy na pani odpowiedzi. Funkcja wiceprezydent jest aż tak czasochłonna i trudna?
Zależy od tego, co kto uważa za trudne. Urząd, który sprawuję na pewno wymaga dobrej orientacji w obowiązujących regulacjach prawnych, twórczego myślenia, umiejętnej pracy zespołowej ... i nie ukrywam, że dobrej kondycji fizycznej.
Co chciałaby pani zmienić w Rudzie Śląskiej?
Mieszkam w Rudzie Śląskiej od urodzenia i chciałabym tu zmienić wiele rzeczy. Ale nie wszystko da się od razu zrobić, a poza tym na wiele rzeczy nie mam wpływu. W zakresie swoich obowiązków mam oświatę. I nie ukrywam, że chciałabym uporządkować sieć placówek oświatowych w mieście, tak by dostosować ją do obecnych potrzeb. Jak wiadomo od lat systematycznie spada liczba uczniów w naszym mieście. W tej sytuacji nie ma sensu byśmy utrzymywali tak dużą, a zarazem kosztowną sieć placówek oświatowych. Gdybyśmy zmniejszyli ich liczbę moglibyśmy zaoszczędzić sporo pieniędzy. Mielibyśmy więcej środków na dodatkowe zajęcia lekcyjne i środki dydaktyczne. To mogłoby przełożyć się na lepszą ofertę edukacyjną rudzkich szkół.
Trzy priorytetowe zadania?
Przede wszystkim wspomniane już uporządkowanie sieci placówek oświaty. Drugie zadanie, to rozwój szkolnictwa zawodowego. Wszyscy wiemy jak bardzo brakuje w kraju specjalistów w różnych zawodach. Pierwszy krok robimy już w tym roku. We wrześniu zamierzamy m.in. otworzyć ponownie w naszym mieście zasadniczą szkołę górniczą. Mamy deklarację Kompanii Węglowej, która jest gotowa zatrudniać około 500 absolwentów rudzkich szkół ponadgimnazjalnych rocznie. Kolejne ważne zadanie to współpraca z organizacjami pozarządowymi, które angażują mieszkańców Rudy Śląskiej w sprawy naszego miasta. Przyglądając się pracy tych organizacji, czy stowarzyszeń można zauważyć, że w rudzianach jest ogromny potencjał.
Lubi pani swoją pracę?
Przez wiele lat pracowałam w pomocy społecznej. Nauczyłam się pomagać ludziom w różnych sytuacjach życiowych. Najważniejsze są dla mnie bezpośrednie spotkania i rozmowy z mieszkańcami. Ogromnie się cieszę, kiedy mogę pomóc w rozwiązaniu jakiegoś problemu, chociaż nie zawsze bywają to sprawy proste i jednoznaczne. Teraz, będąc wiceprezydentem miasta odpowiedzialnym m.in. za służbę zdrowia, dalej mogę pomagać ludziom i rozwiązywać wiele problemów. Robię to jednak z zupełnie innej perspektywy, dlatego odpowiadając wprost na pytanie, mogę śmiało stwierdzić, że TAK, lubię swoją pracę. A co stanowi uciążliwość mojej pracy? Brak czasu!!! Gdyby doba była dłuższa …..
Ale znajduje pani czas dla rodziny i przyjemności?
Jestem mamą, żoną i dzieckiem. Rodzina jest dla mnie bardzo ważna i tak jak każda matka, żona i córka, mam swoje obowiązki domowe, które wypełniam najlepiej jak potrafię. Latem lubię kąpiele słoneczne i wodne, natomiast zimą, jazdę na nartach. Interesują mnie różne kultury, które mam okazje poznawać podczas wyjazdów wakacyjnych. Każdą wolną chwilę przeznaczam na rozmowy z synem i bycie z rodziną oraz z przyjaciółmi. Od niespełna dwóch lat mam śliczną suczkę z rudzkiego schroniska, która swoimi psotami umila nam czas. Ponadto uwielbiam spacery.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?