- Od dłuższego czasu przygotowywane i wysyłane są informacje stawiające w złym świetle Rudę Śląską. Między innymi księża otrzymali taki materiał, podobno, by mieli temat na rozmowy w czasie kolędowania - twierdzi wiceprezydent miasta Bartosz Satała.
- Owszem, wysyłaliśmy informator na temat kompleksu "Oti", ale dotyczył on kalendarium prac i przetargu. Nie miał absolutnie charakteru szkalującego władze miasta. Publikacja trafiła do liderów lokalnej społeczności, w tym i proboszczów, ale nikogo nie namawialiśmy do podejmowania zawartych tam tematów podczas spotkań z parafianami - zaprzecza Łukasz Jurkiewicz z biura prasowego Parku Wodnego.
We wczorajszym Kurierze Rudzkim (bezpłatnym miesięczniku wydawanym na zlecenie UM trafiającym m. in. także do parafii) pojawiły się wypowiedzi prezydenta Satały. - Roześlemy te biuletyny do innych samorządów, ku przestrodze, do czego może posunąć się prywatna firma - czytamy.
Wychodzi na to, że mieszkańcy już nie tylko Rudy Śląskiej będą zasypywani publikacjami skonfliktowanych stron.
Menedżer sportowy - zbawienie czy zło konieczne?