Do incydentu doszło w Rudzie Śląskiej - Orzegowie, w komisji wyborczej przy ul. Aleksandra Puszkina. Około godziny 19 do lokalu przyszło małżeństwo. Mężczyzna nie mógł jednak zagłosować, bo w spisie mieszkańców pod jego nazwiskiem ktoś już wcześniej złożył podpis.
Na miejsce wezwano patrol policji. Naczelnik prewencji spisał notatkę. Złożony podpis na liście nie przedstawia imienia i nazwiska poszkodowanego mężczyzny, więc bardzo prawdopodobne, że komisja popełniła błąd i wcześniej pomyliła rubryki. Prawo jednak mówi, że jeśli przy nazwisku na liście figuruje podpis, osoba ta nie może już oddać głosu. Mężczyzna nie mógł więc zagłosować w wyborach i już złożył skargę w tej sprawie.
Jak poinformowała nas kancelaria Rady Miasta w Rudzie Śląskiej, w takiej sytuacji konieczne będzie przesłuchanie członków komisji, a grafolog będzie badał, czy złożony podpis na pewno nie jest autorstwa poszkodowanego mężczyzny. Członkom komisji mogą grozić konsekwencje karne, a sprawa prawdopodobnie rozstrzygnie się w sądzie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?