Zamurowane zwłoki mężczyzny w Rudzie Śląskiej-Nowym Bytomiu. Są wyniki sekcji zwłok

[AKTUALIZACJA] 25.05.2012

To było szokujące odkrycie. Ciało było zamurowane w piwnicy budynku. Makabrycznego odkrycia dokonano przy ul. Niedurnego. Ciała szukano od rana. Wiadomo więc było, że mężczyzna nie żyje. Prokuratura nadal nie chce podać kto i kiedy zgłosił ten fakt policji.

Znane są jednak już wyniki sekcji zwłok. - Jak wynika z ustaleń biegłego było to pobicie ze skutkiem śmiertelnym - mówi Joanna Kosińska, zastępca prokuratora rejonowego w Rudzie Śląskiej.

Póki co, prokuratura nie jest w stanie określić, w jakich dokładnie okolicznościach mężczyzna stracił życie. - To na razie wstępne ustalenia, a nie opinia sądowa - zaznacza Joanna Kosińska.

Ponadto, jak udało nam się dowiedzieć: - przesłuchano już dwie osoby, które zostały zatrzymane w sprawie. - Nikomu nie postawiono zarzutów - przypomina Kosińska. - Obydwie osoby zostały zwolnione.

Co w sprawę wniosły zeznania? Prokuratura oszczędnie wypowiada się w tej sprawie, ze względu na prowadzone śledztwo. - Kontynuujemy czynności sprawdzające, więc za wcześnie na mówienie o konkretach - mówią w prokuraturze.

Tymczasem mieszkańcy Rudy Śląskiej, a w szczególności lokatorzy kamienicy, w której doszło do makabrycznego odkrycia, nadal nie potrafią otrząsnąć się z tragedii, jaka wydarzyła się tuż obok. - Widziałam, jak strażacy kilofami próbowali wydobyć zabetonowane ciało. To był straszny widok - mówi zszokowana rudzianka.

Szok i niedowierzanie. Takie słowa krążą wśród mieszkańców Rudy Śląskiej. We wtorek wieczorem w centrum miasta (Nowy Bytom) dokonano makabrycznego odkrycia. W piwnicy jednej z kamienic znaleziono zamurowane zwłoki mężczyzny. Rudzka prokuratura rejonowa zleciła już sekcję zwłok. Wszystko wskazuje na to, że doszło do zabójstwa.

Zwłok mężczyzny szukano od wtorkowego poranka. Skąd wiadomo, że nie żył? Rudzka prokuratura rejonowa, ze względu na prowadzone śledztwo, nie podaje, czy i kto zgłosił ten fakt na policję.

- Na razie nie mogę odpowiedzieć na takie pytania - twierdzi Joanna Kosińska, zastępca prokuratora rejonowego. - Zlecono już sekcję zwłok, a my badamy wszystkie okoliczności.

Kosińska potwierdza jednak, że prawdopodobnie doszło do morderstwa. Pierwsi świadkowie zostali już przesłuchani. Są zatrzymania. - Nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów - podkreśla Kosińska.

Mieszkańcy Nowego Bytomiu są wstrząśnięci tym, co się stało. Jak mówią lokatorzy kamienicy przy ul. Niedurnego, gdzie znaleziono zwłoki - mężczyzna miał ok. 40 lat. Często widziano go, gdy spacerował po podwórzu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że od około roku spotykał się z lokatorką tejże kamienicy.

- On był spokojny, ułożony. Zawsze przywitał się, powiedział "dzień dobry". Ona to towarzyska kobieta. Lubiła sobie wypić - twierdzi pani Agnieszka, mieszkanka sąsiedniej klatki. - Mieszkam tu z synem. Kamienica prawie pusta. Teraz aż strach tu żyć - dodaje Adela Cieloch z kamienicy, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia.

To nie jedyny taki przypadek. W 2010 roku w Gliwicach 41-letni mężczyzna zamurował w pokoju ciało zmarłej matki po to, by móc bezkarnie pobierać jej emeryturę. Jaki będzie finał rudzkiej sprawy?