Od jak dawna działa pani na wrzesińskim rynku odzieżowym?
Nasz sklep we Wrześni działa od sześciu lat. Do niedawna specjalizowaliśmy się w sprzedaży odzieży katalogowej. Przez piętnaście lat prowadziliśmy sklep w Gnieźnie, siedem lat w Śremie. Jednak w pewnym momencie rynek outletowy przestał być tak zaczarowany, jak kiedyś, przestaliśmy być jedyni i niepowtarzalni. Wtedy postanowiliśmy z mężem samodzielnie szyć. Mieliśmy zaprzyjaźnioną szwalnię, co ułatwiło nam zadanie. I tak się stało, że outlet z duńskimi rzeczami, pewnie szytymi w Chinach, zmienił się w sklep ze stuprocentową polska odzieżą.
Od kiedy POLALA funkcjonuje na rynku?
29 kwietnia 2014 roku wywiesiliśmy pierwszą kolekcję. Była ona ograniczona ilościowo i kolorystycznie. Chciałam wybadać reakcję klientek. Rzeczy sprzedawały się dobrze - przez miesiąc wypracowaliśmy sukienkę, która stała się hitem. Szyliśmy ją w różnych kolorach i konfiguracjach. Opanowaliśmy rynek śremski, z czasem rozszerzyliśmy zasięg.
byPOLALA - rozmowa z Kariną Górską-Wojciechowską
Czy sama pani zajmuje się projektowaniem?
Tak. Wszystko zaczyna się od rysunku. Projekty mam w głowie – rysując dochodzę do tego, co faktycznie chciałabym, żeby powstało. Nie ukrywam, że część modeli powielam i minimalnie zmieniam, bo dobrze się sprawdziły.
Czym pani się kieruje wymyślając kolejne kreacje?
Przez lata jeździłam do Danii - stamtąd czerpię inspirację. Dunki ubierają się obłędnie. Mają niewymuszony luz i, bez względu na figurę, fantastycznie się w nich czują. Najbardziej inspiruje mnie ulica skandynawska – jej prostota, oszczędność, ale też londyńska - umiejętność tworzenia ciekawych kombinacji. Dążę do tego, by moda bypolalowa była modułowa, żeby wszystkie rzeczy można było ze sobą łączyć. Wszystkie nasze spodnie, spódnice i bluzki pasują do siebie. Są dobrane zarówno stylistycznie, jak i kolorystycznie, można je mieszać dowolnie ze sobą.
Szyje pani z dzianin, które kojarzą się z materiałem nietrwałym, podatnym na mechacenie i rozciąganie.
Mogę zagwarantować, że z naszymi dzianinami nic niepokojącego nie będzie się działo. Zrobiłam mnóstwo testów. Kilka dni jeździliśmy z mężem po Łodzi w poszukiwaniu fabryki produkującej najlepsze dzianiny. Kupony męczyłam w nieludzkich warunkach – prałam w różnych temperaturach, suszyłam w automacie i na kaloryferze, prasowałam i nie prasowałam. Ostatecznie znalazłam taką tkaninę, która się nie mechaci się, nie rozciąga, nie przekręcają się nogawki i rękawy po praniu. Wydawałoby się cóż to takiego - taka, czy inna dzianina? A jednak! Wiskozy, które kupuję nie mają meszku, co zmniejsza tendencję do peelingowania. Przez pół roku nosiłam bluzkę i zapewniam, że nic się z nią nie stało.
Jakie są modne wzory w tym roku? Jak odbijają się one w pani kolekcji?
Modne są kwiaty, styl lat 70., dzwony, torby z frędzlami, dżinsy. Nie szyję dżinsu, ale by oddać hołd temu trendowi przygotowujemy dzianinę w tym kolorze. Modne będę barwy neonowe, dlatego jako nowość wprowadziliśmy malinę i limonkę, które świetnie łączą się z szarościami dominującymi w naszej kolekcji. Nie chcę ślepo podążać za trendem. Zależy mi, by panie wybrały dla siebie kolor, styl, krój i czuły się dobrze. Nie sztuka przebrać się według gazety i wyglądać śmiesznie. Będę się trzymać kolorów sprawdzonych, które panie chętnie kupują.
Gdzie oprócz Wrześni można kupić rzeczy POLALI?
Mamy sklep partnerski w Poznaniu, Śremie, Mosinie, planujemy też otwarcie kolejnych punktów w Wielkopolsce.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?