Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawne targowisko miejskie w Człuchowie to obiekt wspomnień i sentymentów - czy targ z prawdziwego zdarzenia ma szansę powrócić ?

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Człuchowie Z. Matyla
Dawne targowisko miejskie w centrum cieszyło się ogromną popularnością wśród człuchowian - szczególnie w latach 90. Tłumy ludzi, jakie wówczas przewijały się przez tzw. rynek zapewniały owocny biznes w duchu "dzikiego kapitalizmu". Później, wraz z przeniesieniem targowiska na plac pod zamkiem handel tego typu stopniowo tracił na znaczeniu aż w końcu zredukowany został do kilku lokali i jednej wiaty. Zmieniły się także czasy, a wraz z nimi ludzka mentalność. Władze miasta zapewniają, że gotowość do reaktywacji handlu przy kramach jest duża - tylko czy w nowych warunkach socjoekonomicznych tego typu działalność ma szansę na sukces?

Targowiska i bazarki to miejsca, gdzie tradycyjnie kwitnie handel prowadzony przez niewielkich sprzedawców - rolników oferujących swoje towary, a także handlarzy odzieżą, sprzętem elektronicznym czy zabawkami.

Rynek, ale nie nie na Rynku

W Człuchowie kiedyś taki "rynek" znajdował się w miejscu, gdzie jeszcze do niedawna funkcjonował market Sano oraz gdzie obecnie... można nabyć "odzież z drugiej ręki". Na wówczas niezabudowanym placu pod różnego koloru i projektu wiatami handlowano dosłownie wszystkim. Mimo że bazar nie znajdował się na Rynku w znaczeniu głównego placu, nie mówiono o nim inaczej niż właśnie "rynek". W latach 90. można było poczuć tam ducha wczesnego kapitalizmu - kwitł drobny biznes spod znaku dresów bliżej nieokreślonej marki, kaset VHS oraz budzących nostalgię... wyjątkowych przekąsek po 30 groszy.

To, że wspomnienia na temat dawnego targowiska są bardzo żywe, udowodnili także nasi czytelnicy i obserwatorzy. Pod opublikowanym ostatnio na facebookowym profilu Człuchów Nasze Miasto archiwalnym zdjęciem dawnego bazaru posypały się komentarze. Otrzymaliśmy wiele ciekawych odpowiedzi na pytanie: "Co można było kupić na rynku?" Publikujemy niektóre z nich:

- Pierwsze kasety rapowe, bluzy kurtki czapki startera, spodnie Lurysy - najlepsza galeria w Człuchowie! Brama Pomorza może jej buty czyścić. Piękne czasy. Ruskie sprzęty budowlane, wędkarskie... Tam chyba wszystko było! - pisze pan Marek

- Na tym targowisku kupiłam lokówkę do włosów Philips i służy mi do dziś; sukienkę (w butiku Ani Kreft), którą mam do dzisiaj (jest dobra, więc zakładam ją latem), jest na czasie! Również na tym targowisku można było kupić wszystko: warzywa, nabiał, mięso i swojskie wyroby wędliniarskie, pieczywo, artykuły przemysłowe etc. Zostały tylko wspomnienia - zamyśla się pani Irena

Bazar w stylu disco-polo

Szczególnie dużym sentymentem człuchowianie darzą właśnie ówczesne zakupy związane z muzyką. Na samo wspomnienie tego bazaru wielu z nas włączają się w głowie charakterystyczne dźwięki disco-polo, które "non-stop" wydobywały się z magnetofonów-jamników. Czy ówczesna "muzyka chodnikowa" sprzedawana na rynku była dystrybuowana legalnie? 30 lat później lepiej się nad tym nie zastanawiać. Faktem jest, że dla człuchowian ich rynek był głównym źródłem szeroko używanych dóbr popkultury - nie tylko kaset z muzyką, ale także nośników wideo (VHS) oraz gier na konsolę Pegasus i inne popularne wówczas platformy.

Można było tam także zaopatrzyć się w popularne elementy odzieży - dżinsy, obowiązkowe dresy, chińskie klapki, koszulki i czapki z daszkiem. A tak naprawdę wszystko, co tylko sobie wymarzyliśmy - łącznie z kreacjami na wielkie wyjście.

Bułka z tłuszczem, czyli fast food po człuchowsku

Najbardziej żywe wspomnienia dotyczą jednak aspektów... kulinarnych. Wiele osób do dziś wspomina "genialne" kurczaki z rożna u pani Krystyny Gwiazdy, a także pewien "efekt uboczny" ich przygotowywania, czyli słynne bułki z tłuszczem.

- Bulka z tłuszczykiem, kurczak z rożna, pyszne babeczki z kremem-beza… ale bym zjadła! Słodycze u wujka Romana, ciuszki u Pani z Debrzna i dżinsy w boksie - pisze na Facebooku pani Hania.

- Można było kupić dosłownie wszystko - łącznie z jedzeniem. Biegałam z bratem po kurczaki z rożna jak mama kazała i na bułki z tłuszczem - wtóruje pani Natalia.

W podobnym tonie wypowiadają się także inne osoby - według człuchowian "bułki z tłuszczem to był hit", a ten smak pamięta się do dziś. Ten człuchowski fast-food pozostał w pamięci szczególnie tych osób, które w latach 90. chodziły do szkoły - po lekcjach wiele z nich szło prosto na rynek, gdzie za jedyne 30 (lub 50) groszy można było u pani Krysi dostać bułkę ociekającą tłuszczem z kurczaka z przyprawami. Palce lizać!

Zmiana nie wyszła na dobre

Człuchowski rynek na początku lat 2000 został przeniesiony z centrum miasta na teren pod zamkiem. Wybudowano tam wygodne wiaty, a także wolno stojące domki z przeznaczeniem na sklepy. Dawny plac handlowy natomiast zabudowano. Niestety po czasie okazało się, że nowa lokalizacja targowiska nie przyjęła się zbyt dobrze - z roku na rok było tam coraz mniej handlujących. Nie wytrzymali oni także ze wszechobecnymi marketami i galeriami handlowymi.

Obecnie pozostało kilku najwytrwalszych przedsiębiorców, którzy rezydują w murowanych "domkach". W sezonie przybywają też nieliczni rolnicy - handlarze warzywami, owocami i sadzonkami. W 2020 roku nastąpiła więc reorganizacja. Duże kramy usunięto, a na ich miejscu zorganizowany został parking. Handlarzom wystarcza natomiast nowa, drewniana wiata - o wiele mniejsza od wcześniejszych.

A może czas na powrót do świetności?

W dobie zmian społecznych i wzrostu świadomości ekologicznej coraz częściej pojawia się jednak myśl o powrocie targowiska z prawdziwego zdarzenia. Temat przewijał się nawet w niedawnej kampanii wyborczej. Skoro targowiska utrzymują się w innych miejscowościach (w pobliskich Chojnicach aż dwa pełnowymiarowe), to może i u nas dałoby się wzbudzić tego typu handel? O ewentualne plany zapytaliśmy burmistrza Człuchowa.

- Ja również z wielkim sentymentem wspominam to targowisko w tamtym miejscu, w którym kiedyś było. O przeniesieniu tego targowiska to ja nie decydowałem. Faktycznie miało to swój urok i było przyjemnie między tymi straganami przemieszczać się, robić zakupy i spotykać znajomych - mówi burmistrz Człuchowa Ryszard Szybajło.

Burmistrz wspomina, że wznowienie handlu na większą skalę nie jest wykluczone. Co prawda rynek nie wróci na dawne miejsce, ale teren przy zamku jest przygotowany na rozszerzenie zakresu działalności targowiska miejskiego. Wszystko zależy od zainteresowania ze strony handlujących i kupujących.

- Tęsknię za tym i chciałbym reaktywować, więc będziemy może w jakiś sposób zachęcali, żeby tych sprzedających może zachęcić, zacząć to targowisko – na przykład wskazując jeden dzień w tygodniu czy dwa razy w tygodniu i zachęcić różnych sprzedających do działalności w Człuchowie. Wszystko zależy od obydwu stron – czy handlarze będą widzieli możliwość zarobienia, a z drugiej strony czy będą zainteresowani nasi mieszkańcy. Przyjmując za dobrą monetę, że jedni i drudzy są zainteresowani, nam tylko pozostaje zapraszać i obiecać, że gdyby była potrzeba postawienia kolejnej wiaty, to jesteśmy otwarci na takie propozycje i możemy coś takiego robić, żeby ułatwić ten handel - zapowiada Ryszard Szybajło.

Targowisko w stylu znanym z lat 90. już nie wróci - wszak mało kto używa kaset wideo, od bazarkowych ciuchów wielu z nas woli ubrania z sieciówki, a wszystkie "magiczne sprzęty" można łatwo dostać w internecie. Nie wiadomo nawet, czy współczesnym dzieciakom zasmakowałyby bułki z tłuszczem! Jednak zgodnie ze współczesnymi trendami w Człuchowie mógłby się przecież przyjąć targ z ekologiczną żywnością i wyrobami lokalnych producentów. Bliskość zamku mogłaby też skłonić turystów do odwiedzenia targu i poznania regionalnych specjałów. Pozostaje tylko kwestia promocji i reklamy takiego miejsca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto