MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podziemne fascynacje

ADRIAN HAJDUK
Eugeniusz Czogała ze swoim bratem Dariuszem prezentują skarby, znalezione pod ziemią. Foto: BOŻENA BICZKOWSKA
Eugeniusz Czogała ze swoim bratem Dariuszem prezentują skarby, znalezione pod ziemią. Foto: BOŻENA BICZKOWSKA
Turystyka ma niejedno oblicze. W ostatnich latach na ogół komercyjne. Przyrodę traktuje się jako jeszcze jedno źródło zysku, studnię bez dna, którą można eksploatować bez ograniczeń.

Turystyka ma niejedno oblicze. W ostatnich latach na ogół komercyjne. Przyrodę traktuje się jako jeszcze jedno źródło zysku, studnię bez dna, którą można eksploatować bez ograniczeń. Przeciwko takiej postawie występują członkowie Stowarzyszenia Na Rzecz Ochrony Podziemnych Zjawisk Krasowych "Speleotrek", którzy już od trzynastu lat łączą przyjemne z pożytecznym, pomagając w ochronie przyrody Jury Krakowsko-Częstochowskiej, oddając się przy okazji swej życiowej pasji.

- Początki naszej działalności sięgają roku 1990, kiedy to wraz z moim bratem Dariuszem odeszliśmy z PTTK i rozpoczęliśmy współpracę z ówczesnym Zarządem Parków Krajobrazowych Województwa Częstochowskiego - opowiada prezes stowarzyszenia, Eugeniusz Czogała.
Współpraca okazała się niezwykle owocna, szczególnie po nawiązaniu kontaktów z Bronisławem Wołoszynem, kierownikiem Centrum Informacji Hiroptorologicznej (to znaczy o nietoperzach) Krakowskiego Oddziału Polskiej Akademii Nauk. Krakowski ośrodek ma duże osiągnięcia w zagospodarowaniu jaskiń, Śląsk pod tym względem ma jeszcze sporo do zrobienia. Trudno mówić o sensownym zagospodarowaniu turystycznym, co często kończy się tragicznie zarówno dla domorosłych amatorów przygód, jak i dla otoczenia.

- Każda jaskinia to oddzielny, rozbudowany ekosystem, niesamowite pole do popisu dla geologów, biologów, archeologów i przedstawicieli jeszcze co najmniej kilku innych dyscyplin naukowych. No i źródło radości dla grotołazów - przekonuje nasz rozmówca.
Jaskiniowe cuda najlepiej podziwiać jednak pod okiem doświadczonych kolegów. Do stowarzyszenia może przystąpić każdy, bez względu na wiek. Podstawowym warunkiem jest chęć chronienia przyrody traktowanej jako dobro wspólne. - W porozumieniu z Parkami Częstochowskimi zamknęliśmy trzy jaskinie, aby uchronić je przed kompletną dewastacją. Inny problem to zatrważające śmieciarstwo, tym bardziej, że plastikowe opakowania w przeciwieństwie do metalowych puszek nie rozkładają się samoczynnie. Dlatego jednym z podstawowych celów statutowych jest działalność edukacyjna, skierowana nie tylko do turystów, ale też do społeczności lokalnych, często nieświadomych, co mają pod nosem - mówi Czogała.

Podobną inicjatywą była seria spotkań z przedszkolakami i młodzieżą szkolną na temat zjawisk krasowych. Dlatego jednym z pomysłów prezesa jest zorganizowanie profesjonalnej obsługi ruchu turystycznego na Jurze oraz organizowanie wycieczek dla uczniów w najbliższym terenie. A najbliższe zjawiska krasowe znajdują się nieopodal Rudy Śląskiej, w starych kamieniołomach w Mikołowie. Oczywiście "Speleotrek" to nie tylko praca. To również to okoła wyjazdowych rocznie, w których udział biorą zapaleńcy nie tylko z Górnego Śląska, ale między innymi z Wrocławia, Krakowa czy Piotrkowa Trybunalskiego. Stowarzyszenie dysponuje domem w Trzebniowie, który po zakończeniu remontu będzie pełnił rolę jurajskiej bazy rudzkich grotołazów.

Jego uroki docenili już uczestnicy "Zjazdu Geriatrii Jaskiniowej", czyli weteranów taternictwa jaskiniowego, którzy od lat udowadniają, że turystykę można uprawiać z powodzeniem bez względu na wiek, nie szkodząc przy okazji sobie i otoczeniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto