Centrum przesiadkowe Chebzie: Jest koncepcja, wszystko zależy czy pojawią się pieniądze z Unii

Wzorem wielu miast europejskich, Ruda Śląska planuje budowę centrum przesiadkowego. W ramach inwestycji ma powstać monitorowany parking przed dworcem w Chebziu, zaś sam budynek dworca ma zostać zrewitalizowany. Ponadto, miasto chciałoby przerobić znajdujący się obok budynek PKP na wypożyczalnię rowerów. Plan zakłada też budowę kładki pieszo-rowerowej, udrażniającej ruch komunikacyjny na linii północ-południe, czy modernizację pętli tramwajowej.

Centrum przesiadkowe w Chebziu: Na razie jest koncepcja

- Teren ma potencjał aby wybudować na nim parking. Ważne, aby parkować przed dworcem w sposób swobodny i bezpieczny, dlatego miejsce byłoby monitorowane. Idea centrum przesiadkowego jest taka, że przyjeżdża się samochodem do Chebzia, przesiada na inny środek komunikacji miejskiej i porusza się po całej aglomeracji innymi środkami lokomocji - mówi Piotr Janik, naczelnik wydziału inwestycji urzędu miasta w Rudzie Śląskiej,

Na razie jednak opracowano tylko koncepcję, bo na szczegółowy projekt jest jeszcze za wcześnie. Wszystko zależy czy miasto otrzyma dofinansowanie ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.

- Budowa centrum przesiadkowego ma być wspierana z priorytetu Niskoemisyjny Transport Miejski. Pierwsze konkursy w ramach RPO mają się pojawić w drugim kwartale 2015 roku. Prawdopodobnie na początku 2016 roku zostaną uruchomione środki europejskie. Wtedy najwcześniej moglibyśmy rozpocząć prace nad centrum - mówi Aleksandra Kruszewska, naczelnik wydziału rozwoju miasta.

Centrum przesiadkowe w Chebziu: Bez środków unijnych nic nie zrobimy

Ruda Śląska chce budować centrum przesiadkowe etapami. Pierwszy etap zakłada realizację przedsięwzięć w rejonach dworca kolejowego, łącznie z rewitalizacją budynku i budową kładki pieszo-rowerowej. Koszt realizacji pierwszego etapu wyniesie około 22 mln zł. Władze miasta liczą na dofinansowanie w wysokości 15 mln zł. Natomiast budowa całego centrum przesiadkowego ma pochłonąć 72 mln zł.

- Jeśli będą nam przyznane środki unijne, zaczniemy budowę pierwszego etapu. Bez środków zewnętrznych nie będzie to jednak możliwe, ponieważ koszty będą zbyt wysokie. Istnieją inne priorytety związane z inwestycjami z budżetu miasta - mówi Piotr Janik.

Jest jeszcze kwestia własności dworca w Chebziu. Na razie samorząd dzierżawi budynek od PKP. Do czasu aż miasto nie przeprowadzi procedury związanej z przejęciem obiektu, wszelkie inwestycje będą wstrzymane.