- Urząd zakupuje kawę, herbatę, ciastka różnych marek, w zależności od przedstawianej przez firmy najtańszej oferty - mówi oględnie Adam Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej. - W 2011 roku wydano na ten cel 7.880 zł. W 2010 r. na zakup artykułów spożywczych wydano 18.740 zł - dodaje.
Rudzki magistrat rezygnuje również z produktów spożywczych, które mogłyby promować miasto. - Miasto nie zamawia słodyczy do kampanii promocyjnych- mówi Adam Nowak.
Więcej za to wydaje się na napoje, bo urząd ma obowiązek zapewnienia dostawy wody mineralnej dla pracowników.- W 2011 roku wydano na ten cel 9.160 zł. W 2010 r. wydano na ten cel 7.805 zł - przytacza Nowak.
Jak jest w innych miastach? W Siemianowicach Śląskich, według danych z listopada 2011, wydano ok. 30 tys. zł na realizację zamówień produktów spożywczych.
Skąd takie różnice? Rozbieżności wynikają m.in. z odrębnych uregulowań prawnych.
- Dostawy i usługi, których wartość nie przekracza kwoty 14 tys. euro odbywają się zgodnie z Zarządzeniem Prezydenta Miasta Ruda Śląska w sprawie przyjęcia procedury udzielania zamówień publicznych, których wartość nie przekracza wyrażonej w złotych równowartości 14 000 euro - mówi Adam Nowak.
Petenci również nie powinni mieć pretensji, jeżeli chodzi o czas oczekiwania na załatwienie sprawy w Urzędzie Miasta. Bowiem, zgodnie z Kodeksem Pracy, rudzcy urzędnicy mają jedynie kwadrans na odpoczynek.
- Przerwa w pracy dla pracowników Urzędu Miasta Ruda Śląska wynosi 15 minut i jest wliczana do czasu pracy. Urząd nie posiada odrębnych regulacji - podkreśla Adam Nowak.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?