Na fajfach to się zbierało pół dzielnicy - tak po latach wspominają dziś co starsi mieszkańcy Rudy Śląskiej.
Po kultowych miejscach, w których organizowano dancingi, czy zabawy sylwestrowe lub po prostu - spotykało się ze znajomymi - pozostały w większości już tylko puste budynki. Powspominajmy miejsca, w których kiedyś toczyło się towarzyskie życie naszego miasta.
Bielszowicki Dom Kultury, gdzie w latach 60. i 70. organizowano tzw. fajfy z udziałem m.in. zespołu Pachoły, istnieje wprawdzie nadal, ale ówczesne imprezy już się tutaj nie odbywają.
Ale rudzianie spotykali się też przed laty w kawiarni Duda na Wirku, która znajdowała się na rogu obecnych ulic Sienkiewicza i Tuwima.
Kultowym miejscem była również bielszowicka restauracja Josefa Burghardta. Tam rudzianie spotykali się na początku XX wieku.
Ponadto, w dzielnicy znajdowała się restauracja "Pod Niemieckim Cesarzem" u zbiegu ulic Kokota i Niedzieli. Kuźnica Rudzka także miała swoje miejsce spotkań i imprez. Chodzi o, rozebraną w ok. 1935 roku, restaurację Nathana Karlinera.
W Goduli zaś mieszkańcy bawili się w gospodzie hutniczej z przełomu XIX i XX wieku przy obecnej ul. Goduli 30.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?