Drugi dzień matur za nami. Jak poszło rudzianom? [WIDEO}

Maturzyści z Rudy Śląskiej mają już za sobą pierwsze egzaminy. Jak twierdzą, nie było wcale tak źle . - Jakoś to poszło - śmieją się młodzi ludzie. Jedni z nich po maturze wybierają się na studia. Inni chcieliby po prostu zdać. Zaś niektórzy planują już teraz, że po maturach pojadą do pracy za granicę.

Wśród maturzystów z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Nowym Bytomiu przed i po środowych egzaminach z języka polskiego było więcej śmiechu i żartów, niż rozmowy o odpowiedziach. - Stres był, ale tydzień temu. Teraz już tylko do przodu - mówi pewnie Tomasz Świerczek, zaraz po wyjściu z sali egzaminacyjnej.

Natomiast nieco gorsze były nastroje po maturze z matematyki. - Generalnie mam wrażenie, że wszystkie egzaminy są trudniejsze niż te z próbnych arkuszy. Przez to mi, jako humanistce, na matmie zabrakło czasu, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle - przyznaje Natalia Rybacka maturzystka z ZSO nr 2 im. G. Morcinka.

Tak jak podejrzewali maturzyści - na maturze z matmie były zadania na prędkość. Jednak nikt nie spodziewał się, że pojawią się zadania na dowodzenie. - To była niespodzianka, bo nie braliśmy tego pod uwagę - twierdzą licealiści z ZSO nr 2.

Jaki jest sposób maturzystów na uniknięcie tego typu zaskakujących zadań? Cóż...młodzi ludzie do matury przygotowywali się różnie. Jedni deklarują, że przez całe trzy lata intensywnie pracowali, ale są i tacy, którzy do nauki zabrali się trzy dni przed egzaminami. Jednak bądź, co bądź nie liczy się sposób, ale efekty. Bo chociaż maturzyści póki co, nie myślą jeszcze o studiach, to liczą na jak najlepsze wyniki. Politechnika Śląska, Uniwersytet Śląski, czy krakowska AGH - to marzenia rudzkiej młodzieży.

Jednak są i tacy, którzy już teraz zadecydowali, że pójdą na studia zaoczne albo złapią coś za granicą. - Nawet, jeśli dobrze zdam maturę, to i tak mam zamiar studiować zaocznie. Dzięki temu będą mogła równocześnie uczyć się i pracować - twierdzi Klaudia Kołodziejczyk, maturzystka z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1.

Natomiast Tomasz Świerczek na poważnie myśli o pracy za granicą. - Jak się nie dostanę na studia, to wyjadę do Holandii, a później zobaczymy, jak życie się potoczy - przyznaje uczeń.

Jednak rzadko kto wybiera się za granicę na studia. Młodych ludzi przeraża po pierwsze - poziom i wymagania na zagranicznych uczelniach. Do tego dochodzi brak pieniędzy na wyjazd. - Może kiedyś - rzucają luźno maturzyści, zapytani o studiowanie w innym kraju.

A jeżeli trafiają się wśród młodych ludzi i tacy, którzy chcieliby wybrać się na studia za granicą, to okazuje się, że trudności są już przy samym szukaniu ofert.

- Planowałam załapać się na jakiś program europejski, za pośrednictwem którego mogłaby studiować w innym kraju, ale okazuje się, że albo terminy są zbyt odległe albo, że takie rzeczy organizowane są najbliżej np. w Krakowie - załamuje ręce Maria Adamczyk, tegoroczna maturzystka z ZSO nr 2.

Do tego dochodzi rozkłąka ze znajomymi i rodziną, bo już samo ukończenie szkoły jest dla młodych ludzi bolesną rozłąką. - To był beztroski czas, kiedy człowiek nie musiał się niczym przejmować i nie mieliśmy innych problemów niż szkoła. Teraz - pewnie się to skończy. Czas na dorosłość - mówi dojrzale Oliwia, rudzka maturzystka.

Przedtem jednak - w piątek odbędzie się matura z języka angielskiego, a od poniedziałku kolejne egzaminy. Wyniki wszystkich testów maturzyści poznają pod koniec czerwca. Od tego zależy, czy i na jakich uczelniach będą studiować.