- Idea zrodziła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie jeden z chorujących chłopców chciał na kilka godzin zostać policjantem - opowiada Sebastian Uzar z fundacji Mam Marzenie na Śląsku. - Przyjaciele i rodzice postanowili je zrealizować. Chłopczyk niestety nie przeżył choroby, ale zapoczątkował naprawdę wspaniałą akcję.
Fundacja Mam Marzenie na Śląsku wywołuje uśmiechy
Fundacja Mam Marzenie na Śląsku spełnia marzenia dzieci w wieku od 3 do 18 lat. Dotychczas w regionie udało się uszczęśliwić 476 małych marzycieli. Nikola pływała z delfinami, Laura spotkała z papieżem Franciszkiem, Michał otrzymał części do komputera, Filip zobaczył swój dom z lotu ptaka. Wolontariusze poznają marzenia dzieci z oddziałów onkologicznych w Chorzowie, Katowicach i Zabrzu.
Ten rok jest wyjątkowy pod względem liczby marzeń, jakie spełnia fundacja Mam Marzenie na Śląsku. - W tej chwili mamy ich już ok 80! - cieszy się pan Sebastian. - Mieliśmy dziewczynkę, która chciała zostać wróżką, więc urządziliśmy dla niej przyjęcie jak na zamku. Inny chłopak chciał się spotkać z antyterrorystami i Dodą. Wydaliśmy nawet książkę dziewczynki, która pisała bloga.
Fundacja Mam Marzenie na Śląsku obdarowała m.in. rudzianina
Ale machina dobrych serc napędza się sama. Szczególnie, jeżeli chodzi o nasze miasto. Tak było m.in. w przypadku 17-letniego Piotrka z Rudy Śląskiej, który marzył o laptopie oraz nowoczesnych słuchawkach.
- Okazało się, że w Rudzie Śląskiej przy okazji charytatywnego Biegu Mikołajów znalazł się anonimowy sponsor, który spełnił pierwsze z marzeń Piotra - wyjaśnia Sebastian Uzar.
Z kolei Grażyna, Wiktoria, Dominika i Szymon dzięki akcjom, jakie organizuje fundacja Mam Marzenie na Śląsku również otrzymali laptopy, a Mikołaj, Marcin i Arek - komputer stacjonarny.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?