Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MOPS szuka kandydatów na rodziców zastępczych. Pani Elżbieta tworzy taki dom dla pięciu dzieci

Joanna Żurawka, JO
Najważniejsze to dać dzieciom dużo miłości. Tego potrzebują - mówi pani Elżbieta, mama zastępcza
Najważniejsze to dać dzieciom dużo miłości. Tego potrzebują - mówi pani Elżbieta, mama zastępcza Joanna Żurawka
Najbardziej zależy mi na tym, aby dzieci wyrosły na porządnych ludzi - mówi pani Elżbieta, mama zastępcza.

Jak twierdzi rudzianka - decyzja, którą podjęła 8 lat temu, była jedną z najlepszych w jej życiu.

Najstarsza Klaudia 1 września pójdzie do Zasadniczej Szkoły Spożywczej w Bytomiu, 15-letni Kamil chce pracować jako celnik, Mateusz marzy o karierze piłkarza, a Maja chciałaby w przyszłości zostać nauczycielką i uczyć matematyki w szkole. Jedynie 12-letnia Iza ciągle zastanawia się nad tym, co chciałaby w życiu robić. Dzieci żyją, jak normalne rodzeństwo.

- Nie unikamy sprzeczek czy kar. Jednak przeważają oczywiście nagrody, np. za dobre stopnie w szkole - śmieje się pani Elżbieta i dodaje poważnie: - Jednak najważniejsze jest przekazanie dzieciom ogromnych pokładów miłości. Tego im brakuje.

Kto może zostać rodzicem zastępczym? Niestety samo zaangażowanie oraz chęć stworzenia zastępczego domu to za mało. Nie wystarczy też otwarte serce. Trzeba jeszcze spełnić szereg warunków formalnych. Zgodnie z polskim prawem rodzinę zastępczą może stworzyć małżeństwo bądź osoba samotna, którzy w przypadku naszego miasta, mieszkają na stałe na jego terytorium.

Dodatkowo, jak podaje Ryszard Nowak z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który zajmuje się rodzinami zastępczymi, trzeba przedstawić zaświadczenie o niekaralności, udokumentować warunki mieszkaniowe oraz stałe źródło dochodów, co najmniej jednego z opiekunów. Ponadto ważny jest również stan zdrowia kandydata na rodzica zastępczego - musi być on na tyle dobry, by dana osoba była w stanie zająć się dzieckiem.

Na koniec trzeba jeszcze przejść trzymiesięczne szkolenie dla przyszłych rodzin zastępczych w ośrodku adopcyjno-opiekuńczym. - Bez tego trudno by mi było przyjąć od razu rolę rodzica zastępczego. Takiej wiedzy nie zdobędzie się nigdzie indziej - twierdzi pani Elżbieta, zastępcza mama dla pięciorga dzieci.

Problem jednak w tym, że, niestety, nadal rzadko decydujemy się na zakładanie rodzin zastępczych. Jak twierdzą zapytani przez nas rodzice - problemem są pieniądze, a MOPS przeznacza jedynie 658 zł na miesięczne utrzymanie dziecka.

Pani Elżbiecie udaje się za te pieniądze wychować pięcioro wspaniałych dzieci, więc może warto zaryzykować?

Osoby lub rodziny, które chciałyby zostać rodzinami zastępczymi, mogą się kontaktować z Działem Opieki nad Dzieckiem rudzkiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Markowej 20 (Nowy Bytom), codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30. Informacje można uzyskać również telefonicznie pod nr 32 324-03-00.

Mają rodzinę

Obecnie w Rudzie Śląskiej jest 206 rodzin zastępczych (spokrewnionych, niespokrewnionych oraz zawodowych). Dzięki temu drugi, prawdziwy dom znalazło ok. 300 dzieci. Jednak nie jest to jedyna forma opieki zastępczej w naszym mieście. I tak ponad 100 dzieci wychowuje się w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Zaś w rodzinnych domach dziecka mieszka ok. 30 wychowanków. Takie formy opieki nad dziećmi są z reguły dużo lepsze niż tradycyjny dom dziecka. Jednak np. zabrzanie są dużo bardziej skłonni do zakładania rodzin zastępczych. Dzięki temu w 2010 roku aż 411 dzieci miało prawdziwy dom (w tym 277 w rodzinach zastępczych spokrewnionych oraz 134 w rodzinach zastępczych niespokrewnionych).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto