Odwiedziliśmy miejsca, które mieszkańcom miasta kojarzą się z latami dzieciństwa

Czasy świetności orzegowskiego basenu to lata 60. Niestety już 30 lat później obiekt został zamknięty. I pomimo tego, że mieszkańcy dzielnicy liczyli na jego remont, to do 2003 roku nie działo się nic. W końcu miasto przejęło basen w zamian za umorzenie górniczych długów. Jednak tysiące złotych włożone w jego remont nie pomogły. Okazało się bowiem, że na kompleksowy remont akwenu potrzeba ok. 5 mln zł, a na tak duży wydatek miasto nie mogło sobie pozwolić. I tak, za basen zabrali się złodzieje i wandale, a dziś trudno spotkać tu żywą duszę.

Co będzie dalej? Od 2009 roku basen został użyczony Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. MOSiR stara się o dzierżawę terenu, aby przeznaczyć go na działalność rekreacyjną. - Równocześnie miasto będzie szukać sposobów pozyskania środków zewnętrznych na remont obiektu i istniejącej infrastruktury - deklaruje Adam Nowak, rzecznik prasowy UM Ruda Śląska.

Podobnie zresztą jest na dworcu kolejowym w Chebziu. Na początku 2000 roku dworzec gruntownie wyremontowano. Obiekt odzyskał swój dawny blask, a trzy lata później został wpisany na Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Jednak czasy prosperity szybko minęły. Niepilnowany dworzec został zdewastowany, a kasy biletowe zamknięto. Zaś w ubiegłym roku obiekt skreślono ze Szlaku Zabytków Techniki.

- Wielokrotnie monitowałem w wielu instytucjach, aby ratować ten obiekt, lecz za każdym razem słyszałem to samo słowo: "Że nic nie da się zrobić. Nie możemy pomóc" - przyznaje z rozżaleniem Mariusz Cichoracki, zaangażowany mieszkaniec Chebzia.

Teraz jednak pojawił się cień szansy, że coś drgnie. Władze naszego miasta starają się o przejęcie budynku dworca. - Przedstawiciele urzędu wykazali zainteresowanie przejęciem obiektu w formie umowy czasowej dzierżawy jako formę przejściową do czasu rozwiązania docelowego tj. przejęcia obiektu na własność - twierdzi Kamil Migała z zespołu prasowego PKP SA.

- Mamy nadzieję, że nasze stanowisko pozwoli na szybkie przejęcie przez miasto dworca PKP w Chebziu, a następnie rozpoczęcie remontu i przywrócenie tego obiektu do odpowiedniego stanu technicznego - deklaruje z kolei Adam Nowak, rzecznik prasowy UM
Jednak proces przejęcia dworca może potrwać nawet dwa lata.

Jerzym Poradą mieszkańcem Orzegowa, społecznikiem, który prowadzi stronę www.orzegow.home.pl rozmawia J. Oreł

Proszę przypomnieć historię basenu w Orzegowie
Orzegowski basen kąpielowy został wybudowany przez tutejszych mieszkańców w czynie społecznym w roku 1962. Każdego lata, szczególnie w upalne dni, wypełnione kąpielisko od rana do późnego popołudnia zawsze tętniło życiem. Kiedy pod koniec lat 90. kąpielisko zostało zamknięte wydawać się mogło, że tak jak nieraz to bywało obiekt ten zostanie odremontowany. Latem 2003 roku gmina przejęła zdewastowany obiekt. Od tego czasu z miejskiej kasy wydano na jego remont 295 tysięcy złotych. Z początku oceniano, iż doprowadzenie kąpieliska do stanu używalności kosztować będzie 500 tysięcy złotych. Jednak ponownie sporządzony bowiem dokładniejszy już kosztorys opiewał na sumę 5 milionów złotych.

Los obiektu zasmuca?
Jako, że mieszkam blisko tego obiektu i często obok niego przechodzę przysłowiowa łza w oku się kręci, widząc obecny jego stan. Miałem to szczęście że w latach 60., latach mojego dzieciństwa, na moich oczach dokonywały się rewolucyjne wręcz przemiany Orzegowa.
Co się wówczas działo w dzielnicy?
W ciągu tamtej dekady na tutejszych terenach hałd i nieużytków powstały niezliczone obiekty rekreacyjno - sportowe, wśród nich właśnie to kąpielisko, ale też i lodowisko, hala sportowa, amfiteatr.

Dzięki czemu i komu dzielnica tak prężnie się rozwijała?
Motorem napędowym tych przemian były funkcjonujące tu wtedy zakłady - kopalnia Karol i Koksownia Orzegów. A inicjatorem przeobrażeń był dyrektor kopalni Karol Maksymilian Chrobok.