Wkrótce zobaczymy pana w programie telewizyjnym "Milion w Minutę". To było marzenie?
Raczej przypadek. Oglądając telewizję, zobaczyłem reklamę programu. Pomyślałem sobie, że warto się zgłosić. Zaprosili mnie na pierwszy etap castingu, później na drugi. Ostatecznie udało mi zakwalifikować do finałowego odcinka. Mam nadzieję, że będzie to dla mnie taka mała odskocznia w rozwoju mojej kariery.
To nie pierwszy pana kontakt z mediami...
Zgadza się. Rok temu zainteresowano się mną z powodu głośnej akcji na portalu aukcyjnym allegro.pl. Postanowiłem wystawić siebie, jako partnera na studniówkę. Aukcja osiągnęła rekordowe wyniki. Na ulicach ludzie żartobliwie nazywali mnie allegro i mówili o kwocie, jaka obecnie wygrywa. Ostatecznie, zwycięska studniówka odbyła się w Zielonej Górze. Bawiliśmy się do 5 nad ranem, więc nie miałem czego żałować. To umotywowało mnie do dalszych działań.
Jednak w Rudzie Śląskiej znany jest pan bardziej jako lider zespołu Nienegatywni...a raczej już był lider.
Tak i była to bardzo ważna część mojego życia. Dawało mi niesamowitą dawkę energii. A muszę przyznać, że jestem prawdziwym zwierzęciem scenicznym. Kocham scenę i czuję się na niej najlepiej. Niemniej jednak zespół miał coraz więcej telefonów, próśb oraz koncertów. Moja wizja rozwoju Nienegatywnych i ich dalsza droga estradowa spotkały się ze sprzeciwem jednego z członków zespołu. Po dłuższych bataliach stwierdziłem, że czas zrezygnować z Nienegatywnych.
To musiało być trudne, bo przecież jako zespół występowaliście na jednej scenie z takimi gwiazdami, jak m.in. Stan Borys, Iwoną Węgrowską, Gosią Andrzejewicz, Gangiem Olsena i artystami śląskiej sceny muzycznej...
Spotkałem bardzo dużo znanych osób. Muszę przyznać, że są oni takimi samymi ludźmi jak my - mają swoje wady i zalety oraz problemy. Oczywiście jedni z nich są bardziej rozpozna-walni, drudzy mniej. Niemniej jednak cieszy mnie to, że z każdym z nich mogłem zamienić słowo. Zamiast autografu, wolę 5 minut rozmowy.
Jakie jest pana największe marzenie zawodowe i prywatne?
Chciałbym prowadzić własny program telewizyjny lub radiowy w jednej z większych stacji. A marzenia prywatne, to założenie rodziny i zapewnienie jej bytu na odpowiednim poziomie.
Na kim się pan wzoruje?
Panowie Kamil Durczok i Marcin Prokop są dla mnie takimi prawdziwymi wyznacznikami dżentelmeństwa i stylu jeżeli chodzi o programy, które prowadzą.
A Ruda Śląska? Lubi pan rodzinne miasto?
Uwielbiam to miejsce, w Rudzie Śląskiej czuję się jak w domu i nie ważne gdzie bym był, zawsze pragnę powrotu do mojego miasta. Mam kilka myślę dobrych pomysłów na rozwój tego miasta głównie w sferze kultury.
Czyli plan awaryjny jest...
Tak, bo poza tym, że chcę się dalej spełniać muzycznie i rozwijać zawodowo - mam wykształcenie informatyczne. i jestem obecnie pełnomocnikiem jednej z firm, która zajmuje się pozyskiwaniem środków unijnych.
Kiedy rudzianin zagra o "Milion w Minutę"?
W programie na antenie stacji TVN wystąpię w niedzielę o godz. 18. Będą dwie emisje - 26 lutego i 4 marca. o godz. 18. Wspólne oglądanie odbędzie się w pubie Warka przy ul. Pokoju 18 (Nowy Bytom).
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
