Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa skarbniczki miasta. Gdzie zniknął ponad milion złotych?

Joanna Oreł
Trwa śledztwo w sprawie nieprawidłowości w finansach Rudy Śląskiej. Prokuratura analizuje dokumentację, a rudzka policja chce wycofać się ze sprawy ze względu na konflikt interesów. Finanse miasta zbada też Regionalna Izba Obrachunkowa.

Wiadomo już, że z miejskiej kasy zniknęło ok. 1,3 mln zł - taką kwotę podała Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej, w zawiadomieniu złożonym w prokuraturze na początku lutego. Nieoficjalne mówi się o tym, że pieniądze trafiły na rachunek Pracowniczej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej, utrzymywanej ze składek pracowników urzędu.

- Tak, potwierdzam, że w zawiadomieniu została podana taka kwota - mówi Jolanta Borkowska, prokurator rejonowy w Rudzie Śląskiej. - Przekazano do nas około trzech tysięcy stron dokumentów. Jesteśmy na etapie zapoznawania się z ich treścią - dodaje prok. Borkowska.

Gdzie jest ponad milion złotych? Sprawa skarbniczki miasta [KALENDARIUM WYDARZEŃ]

Podkreśla, że policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą rudzkiej komendy przesłuchują kolejnych świadków w sprawie. Ci jednak zamierzają skierować wniosek do prokuratury o wyłączenie ze sprawy. - Zasada obiektywizmu jest jedną z najważniejszych w prawie. My współpracujemy ściśle z urzędem i zaraz ktoś zarzuci nam stronniczość - wyjaśnia Krzysztof Piechaczek, rzecznik rudzkiej policji.

Co ważne, dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom - twierdzi Jolanta Borkowska. I tu właśnie pojawia się wątpliwość. Z oświadczenia, które Grażyna Dziedzic wydała na początku lutego wynika, że osobą odpowiedzialną za nieprawidłowości w finansach miasta miała być ówczesna skarbniczka, Lucyna Mróz. Ta jednak zmarła kilka dni później. Nieoficjalnie mówi się, że miała problemy zdrowotne.

- To zdarzenie nie jest przeszkodą w prowadzeniu postępowania - podkreśla Borkowska. - Jednak hipotetycznie, gdyby okazało się, że w wyniku śledztwa tej właśnie osobie powinno się postawić zarzuty, to wówczas sprawa zostanie umorzona - tłumaczy Borkowska.

Prezydent miasta nie zabiera oficjalnego głosu w sprawie. Jej stanowisko przedstawił Adam Nowak, rzecznik rudzkiego magistratu.

- Proszę wybaczyć, nie możemy wypowiadać się w tej chwili na temat nieprawidłowości w pionie skarbnika miasta, gdyż jest to przedmiotem prowadzonego przez prokuraturę śledztwa - ucina Nowak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sprawa skarbniczki miasta. Gdzie zniknął ponad milion złotych? - Ruda Śląska Nasze Miasto

Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto