Jak ustaliła policja, pizzę zamawiał 18-letni rudzianin. Dzwonił, składał zamówienie i podawał adres dostawy. Niestety, nie swój. Kiedy dostawca przyjeżdżał na miejsce z pizzą, okazywało się, że lokatorzy mieszkania nic nie wiedzieli o zamówieniu. Wówczas pracownik pizzerii informował o zajściu firmę, a ta oddzwoniła do klienta, z którego telefonu złożono zamówienie. Tak było w przypadku pierwszego napadu.
- Mężczyzna zarzucił im, że źle zrozumieli adres i przekazał ten, pod którym rzekomo czeka. Sprawca czekał jednak nie w mieszkaniu, a przed klatką i wtedy napadł na dostarczyciela jedzenia używając gazu. Zabrał dostawcy dwie pizze wartości prawie 100 zł, a następnie uciekł - relacjonuje asp. Arkadiusz Ciozak.
Trzy dni później 18-latek postanowił ponownie spróbować szczęścia. Tym razem wybrał inną pizzerię, jednakże trzymał się wypracowanego schematu postępowania. Kiedy tylko dostawca dotarł pod wskazany adres, został napadnięty przez nastolatka.
Sprawca ponownie użył miotacza gazu łzawiącego, po czym wyrwał pudełko z pizzą z rąk dostawcy.
Zgłoszenie przyjęli kryminalni z rudzkiej komendy, którzy połączyli oba napady i rozpoczęli działania operacyjne, w takcie których udało się zatrzymać podejrzanego o napady rudzianina.
Podejrzany 18 - latek tłumaczył, że kradł, ponieważ był głodny. Młody rudzianin jest podejrzany o dokonanie dwóch napadów rozbójniczych na dostarczycieli pizzy. Mężczyźnie za rozboje grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?