Teraz nasz rudzianin ma szansę na międzynarodową karierę! Będzie reprezentował polskie fryzjerstwo w naszej reprezentacji na szczeblu europejskim i światowym.
Zacznijmy jednak od początku. Fryzjerstwo nie jest dla niego zawodem, lecz sztuką. Pochodzący z Rudy Śląskiej mistrz nożyczek i grzebienia, Damian Duda, zajął I miejsce podczas XX Mistrzostw Fryzjerstwa Polskiego, które odbyły się w Poznaniu. Tym samym rudzianin otrzymał nominację do reprezentacji polskiej na mistrzostwach fryzjerstwa na szczeblu europejskim i światowym.
- Gdy rozpoczynałem swoją pracę sądziłem, że to nic trudnego - wystarczy wziąć nożyczki i ciąć. Dziś uważam zupełnie inaczej - mówi laureat. - Po latach wiem, że w tym fachu liczy się każdy detal. To jest po prostu fryzjerstwo artystyczne.
Damian Duda swoją karierę rozpoczął 15 lat temu w Rudzie Śląskiej. Najpierw ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową nr 1 w Nowym Bytomiu, a później kontynuował naukę w katowickim technikum i rozpoczął pracę w jednym z salonów fryzjerskich. Tam nauczył się podstaw zawodu.
Później kształcił go nasz drugi mistrz, czyli Lucjan Szajbel. - Pod jego okiem przygotowywałem się do pierwszych konkursów - wspomina Duda.
Jak widać skutecznie, bo dotychczas wygrał Mistrzostwa Śląska w fryzjerstwie damskim (2009 rok) oraz w fryzjerstwie męskim (2006 rok). W ubiegłym roku otrzymał tytuł "Fryzjera z klasą" w regionalnym konkursie na najlepszy salon fryzjerski w mieście. Na koncie ma również udział w kilkudziesięciu innych konkursach oraz kolekcjach m.in. w Londynie, Barcelonie i Paryżu.
- Dokładność i dążenie do perfekcji są najważniejsze w tym fachu. Do tego dochodzi również presja czasu podczas konkursów - tłumaczy.
Zresztą nie tylko sam moment wykonania fryzury jest ważny, ale również same przygotowania. Damian Duda wraz z modelami oraz resztą zespołu przez kilka miesięcy pracują nad doprowadzeniem fryzur do perfekcji. Zdarza się, że włosy farbowane są przez dwa dni po 12-13 godzin.
- Przede wszystkim trzeba mieć fajnych modeli. To muszą być ludzie odważni i otwarci. Później w grę wchodzi, to o czym już wspominałem, czyli na pozór nic nie znaczące detale - kształt głowy, ilość zarostu itd. To jest zupełnie inny wymiar pracy na włosach - tłumaczy Damian Duda.
Od 2003 roku rudzianin prowadzi również własny salon fryzjerski na Wirku. - Przez te 15 lat sporo zmieniło się w trendach - twierdzi Damian Duda. - Jeżeli miałbym określi obecnie modny styl, to w cenie jest naturalność, wyraźne linie i kontury strzyżenia oraz nadal asymetria - doradza.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?