Stowarzyszenie św. Nereusza dostało 100 tys.dofinansowania. Młodzież z Misją ani złotówki. Dlaczego?

W tym roku, z racji oszczędności władze naszego miasta znacznie ograniczyły pomoc finansową dla rudzkich stowarzyszeń oraz organizacji. Nic więc dziwnego, że te walczą pomiędzy sobą o każdą złotówkę. Nie zawsze jednak jest to walka o jasnych regułach.

Cała sprawa zaczęła się od anonimowego telefonu do naszej redakcji. Sprawa dotyczyła konkurs ofert na realizację zadań z zakresu działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych pn."Wsparcie działań niwelujących przejawy niedostosowania społecznego dzieci i młodzieży w dzielnicach: Bykowina, Halemba, Ruda poprzez integrowanie ze środowiskiem lokalnym". Wzięły w nim udział dwie organizacje - stowarzyszenie św. Filipa Nereusza oraz Chrześcijańska Fundacja "Młodzież z Misją - Polska".

Jak się dowiedzieliśmy - pieniądze przeznaczone na ten cel (kwota ok. 100 tys. zł), władze naszego miasta mogły rozdzielić po połowie. Jednak całość trafiła do stowarzyszenie św. Filipa Nereusza. Dlaczego podjęto taką decyzję?

Od osób związanych z komisją oceniającą oferty dowiedzieliśmy się, że obie organizacje spełniały podobno wymogi formalne. Jednak przedstawione propozycje na zagospodarowanie pieniędzy budziły pewne wątpliwości - stowarzyszenie św. Filipa Nereusza planowało bowiem przeznaczyć prawie całość pieniędzy na wypłaty dla swoich pracowników. Natomiast Młodzież z Misją wyłącznie na pomoc dla dzieci i młodych ludzi.

Kontrowersje rozgorzały również wokół statutu fundacji "Młodzież z Misją". Rzekomo komisja go widziała, a przy ostatecznej ocenie statut znikł w niewyjaśnionych okolicznościach. Po wstępnej ocenie komisji obie oferty trafiły do rąk prezydent miasta Grażyny Dziedzic i rzeczywiście nie było w nich statutu Młodzieży z Misją.

- Przecież nikt z nas nie wyciągnął go z akt, bo jaki mielibyśmy w tym interes? Zresztą - pierwotnie planowaliśmy rozdzielić pieniądze pomiędzy te dwie organizacje. Jednak jeżeli nie zostały spełnione wymogi formalne, to byłoby to po prostu niezgodne z prawem - wyjaśnia Grażyna Dziedzic, prezydent miasta, która przedstawiła nam dokładnie obie oferty.

Zaś jeżeli chodzi o same wnioski, jak podkreśla Grażyna Dziedzic - Młodzież z Misją zapewniała w swojej ofercie jedynie pomoc dla dzieci z Bykowiny, stowarzyszenie św. Nereusza - dla Bykowiny, Halemby i Rudy. Przeważyły również kwalifikacje opiekunów oraz godzinne stawki za ich pracę - na korzyść św. Nereusza.

W efekcie organizacja otrzymała 100 tys. zł dofinansowania, zaś Młodzież z Misją, choć starała się o 40 tys. zł, to nie dostała ani złotówki. Jak teraz poradzi sobie fundacja? Póki co fundacja próbuje pozyskać pieniądze od sponsorów, czeka też na kolejną szansę na uzyskanie dofinansowanie od władz miasta.

A pieniądze są potrzebne, bo przez zimę w siedzibie fundacji zepsuło się ogrzewanie. Było też włamanie, bo nie zadziałał system alarmowy. W wyniku tego Młodzież z Misją poniosła straty na ok. 7 tys. zł.