Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagadkowa seria omdleń w jednym z liceów w Rudzie Śląskiej. Na miejscu pracowały wszystkie służby. Co stoi za zasłabnięciem 30 osób?

Aneta Kasprzyk, Mateusz Czajka, Danuta Palega
gettyimages.com/Andrzej Rostek
W Rudzie Śląskiej w IV LO im. H. C. Hoovera doszło dziś do niebezpiecznej sytuacji. Około południa kilkoro uczniów źle się poczuło. Trzeba było wezwać służby medyczne, które przetransportowały nastolatków do szpitala. Wykluczono udział osób trzecich. Nie wykryto substancjo niebezpiecznych. Zadziałała panika?

W IV LO im. H. C. Hoovera w Rudzie Śląskiej w poniedziałek 20 listopada 2023 roku doszło do niebezpiecznej sytuacji. W szkole miała miejsce seria zasłabnięć. Doniesienia mówią o około 30 osobach, które zasłabły lub zemdlały. Na miejscu działały wszystkie służby. Dwie nastolatki zostały przewiezione do szpitala.

Tajemnicza seria omdleń w rudzkim ogólniaku. Zasłabło blisko 30 osób. Rodzice uczniów skarżą się na brak informacji ze strony dyrekcji placówki

Seria tajemniczych zasłabnięć w IV LO w Rudzie Śląskiej miała miejsce 20 listopad około południa. W szkole, na sali gimnastycznej trwała w tym czasie próba do akademii z okazji Dnia Podchorążego. Początkowo złe samopoczucie zgłosiło kilkoro uczniów. Wkrótce liczba omdlewających, według relacji rodziców uczniów, sięgnęła 30 osób. Sytuacja była na tyle poważna, że trzeba było wezwać służby medyczne.

Uczniowie i rodzice byli bardzo zaniepokojeni. Oczekiwali ewakuacji placówki

Informacja ze strony dyrekcji rudzkiej mundurowi dotycząca zdarzenia, jak informują rodzice i uczniowie mundurowego LO, pojawiła się po około dwóch godzinach od incydentu.

- W związku z licznymi osłabnięciami uczniów proszę o odbiór dzieci w dniu dzisiejszym ze szkoły. Niektórzy uczniowie po próbach na sali gimnastycznej poczuli się źle i stąd moja prośba . Zostały powiadomione wszystkie służby mundurowe pogotowie, straż pożarna oraz policja. Straż pożarna przeprowadziła pomiary, które nic nie wykazały. Z wywiadu przeprowadzonego przez ratowników medycznych wynika, że większość dzieci nie zjadła śniadania. Informuje, że w naszej szkole nie ma gazu, stąd wyciek gazu jest nie możliwy. Pragnę również poinformować, że żaden z nauczycieli ani obsługi szkoły nie poczuł się źle pracownicy służb mundurowych również. Proszę o obserwację swoich dzieci - napisała w informacji na fb szkoły dyrekcja placówki.

t
Zaniepokojeni sytuacją byli przede wszystkim sami uczniowie. Wszyscy skarżyli się na złe samopoczucie. Uważali, ze w zaistniałej sytuacji w szkole nie powinny odbywać się lekcje.

- Osoby które zemdlały, były przeniesione do klasy zaraz obok sali gimnastycznej, gdzie wszystko się działo. Koleżance, która gorzej się poczuła, nie pozwolono wyjść do toalety. Po próbie, zamiast jakiejkolwiek ewakuacji szkoły, wszyscy uczniowie otrzymali nakaz pójścia na lekcje - przekazuje jeden z uczniów liceum. - Dyrekcja napisała, ze przyczyną tej sytuacji jest brak zjedzonego posiłku przed próbą, ale koleżanka która trafiła do szpitala jadła posiłek w domu, jak i w szkole. Wątpię też, aby około 25 osób zemdlało z tego powodu. Wiadomość do rodziców o odebraniu dzieci ze szkoły została wysłana dopiero 2 h po pierwszych omdleniach. Sam do teraz czuję się osłabiony - dodaje licealista.

Służby wykluczają udział osób trzecich. Dwie uczennice w szpitalu

Na miejscu zdarzenia pracowały wszystkie służby. Z uwagi na masowość zdarzenia podjeto specjalne procedury. Akcja koordynowały służby medyczne.

- Wykluczyliśmy udział osób trzecich - przekazał st. kpt. mgr inż. Maciej Małczak - oficer prasowy Komendy Miejskiej
Państwowej Straży Pożarnej w Rudzie Ślaskiej. - Wszystkie osoby były na bieżąco monitorowane i zaopatrywane. Wiodące działania prowadziło ratownictwo medyczne. Wspieraliśmy te działania monitorując parametry życiowe osób poszkodowanych. U żadnej z nich nie stwierdziliśmy wyników odbiegających od normy, saturacja, czynności serca, ciśnienie było prawidłowe. Stan młodych osób nie zagrażał w żadnym wypadku ich życiu - dodawał.

Dwie osoby posród młodzieży zostały przewiezione do szpitala.

- Decyzja koordynatorki służb medycznych dwie osoby, zostały przetransportowane do szpitala - informuje Małczak. - Życie żadnej z tych osób nie było zagrożone, nie stwierdzono jakichkolwiek powikłań zdrowotnych.

Przewiezione do placówki medycznej to dwie 14-letnie uczennice liceum.

Nie wykryto substancji niebezpiecznych. Jest wstępna przyczyna incydentu

Jak podaje rzecznik prasowy straży pożarnej, służby na miejscu przeprowadziły testy na obecność substancji toksycznych i wybuchowych. Nie stwierdzono ich obecności.

- W sezonie grzewczym istnieje zwiększone zagrożenie poziomem tlenku węgla w powietrzu. Nasze urządzenia pomiarowe nie wykazały jednak jakichkolwiek śladów jego obecności. Sprawdzaliśmy pomieszczenia również na obecność gazów wybuchowych, sprawdziliśmy poziom tlenu. Nie stwierdzono gazów wybuchowych, tlen był na poziomie 20,9 procent. - wyjaśnia rzecznik straży.
- Nie było zatem potrzeby ewakuacji - dodaje.

Strażacy brali pod uwagę również obecność substancji toksycznych. Tych jednak również nie stwierdzono.

- Uwolnieniu, rozpyleniu jakiejkolwiek substancji, np. gazu łzawiącego, towarzyszyła by mgiełka, charakterystyczny zapach. Niczego takiego nie stwierdzono. Zarówno nasze służby, jak i policja wypytała uczestników trwającej próby na okoliczność incydentu rozpylenia przez kogoś jakiejś substancji. Nic takiego nie zauważono, nikt nie wyczuł żadnego zapachu, nie dostrzegł unoszących się oparów, nikomu nie łzawiły oczy - wylicza Małczak - Wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu - zauważa.

Rzecznik straży pytany czy nie jest możliwe zatrucie jakimś grzybem, farba która wymalowane są ściany w szkole, także wyklucza taka tezę.

- W takim przypadku podobne incydenty miałyby miejsce na przykład zajęć z kultury fizycznej. Uczniowie, nauczyciele skarżyliby się na uczucie osłabienia , zawroty czy ból głowy, przebywając w tym pomieszczeniu - wyjaśnia rzecznik.

Zdarzenie miało miejsce podczas trwającej na sali gimnastycznej próby do akademii z okazji Dnia Podchorążego. Podobno, w przeszłości, podczas podobnej próby doszło do bliźniaczej sytuacji. Służby wśród przyczyn zdarzenia dopatrują się skumulowania dużej ilości osób w jednym pomieszczeniu i długiego czasu prób.

- Wstępna analiza okoliczności pozwala wysnuć tezę, że przyczyną zdarzenia była zbyt duża ilość osób przebywających na słabo wentylowanej sali gimnastycznej podczas długo trwającej próby do akademii. Pomieszczenie było słabo przewietrzane, nie zarządzono także przerw w trwającej próbie - wyjaśnia Maciej Małczak. - Dodatkowo zadziałał syndrom tzw. zbiorowej paniki. Po tym kiedy zasłabła pierwsza osoba, młodym ludziom udzieliła się panika. Na złe samopoczucie zaczęły skarżyć się inne. Zadziałały emocje. Podobne zdarzenia można czasem zaobserwować w kościołach - precyzuje.

Zarządzono przewietrzenie pomieszczenia. Przerwano próby. Na dolegliwości nie skarżyła się żadna z osób dorosłych obecnych na sali gimnastycznej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto