Urodził się w Westfalii, uczył w Łańcach, Tarnowskich Górach oraz Krakowie, zaś na stałe zamieszkał w Rudzie Śląskiej. Gdyby Maksymilian Chrobok żył, bo to jego historię chcemy Wam dziś przypomnieć, 11 sierpnia, obchodziłby swoje setne urodziny.
I chociaż nie było mu dane dożyć naszych czasów, to postać Maksymiliana Chroboka będzie żywa w pamięci co najmniej kilkunastu pokoleń. To on przyczynił się do stworzenia potęgi górnictwa w Rudzie Śląskiej, to za jego czasów Orzegów był jednym z najpiękniejszych zakątków. Ponadto, był kochającym ojcem, muzykalną duszą i kibicem Ruchu Chorzów.
Maksymilian Chrobok nie był rodowitym rudzianinem, ale to właśnie nasze miasto sobie ukochał. Jako dyrektor kopalni stworzył potęgę górnictwa, a jako społecznik sprawił, że Ruda Śląska wypiękniała.
Maksymilian Chrobok urodził się w 1911 roku w Bottropie w Westfalii (rodzina wyjechała za pracą). W latach 20. XX wieku Chrobokom udało się wrócić do rodzinnych Łańców (powiat rybnicki). Młody Maksymilian ukończył tam szkołę podstawową, a później Państwową Szkołę Górniczą w Tarnowskich Górach i Katowicach.
Kolejne lata, to czas służby wojskowej i wreszcie w 1935 roku, Maksymilian Chrobok przyjechał do Rudy Śląskiej, gdzie pracował w kopalni Wolfgang - Wawel (później Walenty - Wawel). Po dwóch latach awansował z nadgórnika na sztygara oddziałowego.
- Taki właśnie był ojciec. Na pierwszym miejscu w moich wspomnieniach zawsze jest jego zaangażowanie - wspomina Stanisław Chrobok, syn Maksymiliana.
arierę ojca przerwały lata zawieruchy wojennej. Maksymilian był dwukrotnie ranny, ale uciekł ze szpitala w Zamościu oraz rąk z Niemców i wrócił do rodziny, do Rzuchowa.
- Później został aresztowany i wywieziony do obozu w Eckernförde. Jednak ojciec nigdy nie wspominał tamtych czasów - przyznaje Stanisław Chrobok.
Wraz z innymi górnikami został odesłany do pracy w kopalni Knurów i tam w 1941 roku został sztygarem zmianowym. Przystąpił również do działalności konspiracyjnej w szeregach Armii Krajowej. Zaś po wyzwoleniu Knurowa, Chrobokowi zaproponowano stanowisko dyrektora kopalni i koksowni właśnie w tym mieście.
Maksymilian z powodzeniem objął to stanowisko, ale już 22 lutego 1945 roku został aresztowany przez władze radzieckie pod zarzutem działalności w Armii Krajowej. Wylądował na Kaukazie - tam pracował na kopalni. Wrócił w 1947 roku, na piechotę do Rzuchowa i wtedy z całą rodziną przeprowadził się do Rudy Śląskiej oraz podjął pracę na kopalni Walenty - Wawel. Był tam nadsztygarem i kierownikiem robót. Później został przeniesiony na kopalnię Karol w Orzegowie, w której od 1967 roku był dyrektorem. Zaś od 1968 roku do emerytury kierował kopalnią Bielszowice.
To jednak nie wszystko, bo Maksymiliana Chroboka pamiętamy też jako społecznika - m.in. dzięki jego działaniom ożył Orzegów - powstał park i kompleks sportowy, a w Bielszowicach park Strzelnica. Ponadto od 1973 roku Chrobok był prezesem Towarzystwa Przyjaciół Rudy Śląskiej, a po stworzeniu Miejskiej Izby Regionalnej został jej dyrektorem. W 1990 r. zbiory Izby zostały przejęte przez Muzeum Miejskie. Chrobok zmarł 26 lipca 1983 roku. Jego grób jest na cmentarzu w Orzegowie - dzielnicy, w której mieszkał.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?