Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja ratownicza w kopalni Wujek Śląsk: Wiertnica ma do pokonania ostatnie metry

Michał Nowak
Podczas długiego weekendu majowego spodziewano się przełomu w akcji ratowniczej w kopalni Wujek Ruch Śląsk. Niestety, w niedzielę zawiódł sprzęt. Wiertnicy pozostało jeszcze około 25 metrów do wydrążenia.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, odwiert prowadzony z powierzchni zbliżył się podczas majówki do głębokości jednego kilometra w miejscu, gdzie powinni przebywać górnicy. Ma on umożliwić wprowadzenie pod ziemię kamery i nawiązanie łączności z zaginionymi. W dalszej kolejności górnicy otrzymaliby prowiant i lekarstwa.

Do głębokości 1000 m wiertnica dotarła już w sobotę rano. W tym momencie nastąpiła przerwa związana z konserwacją sprzętu i przygotowaniem do dalszego wiercenia. Należało zająć się płukaniem otworu i orurowaniem kilkuset metrów szybu. Na koniec ratownicy dokonali iłowania otworu co zastępuje cementowanie ale musieli poczekać na jego utwardzenie. Ostatnie 50 metrów wiertnica powinna była pokonać w niedzielę do południa, przynajmniej według wstępnych założeń.

Wczoraj sytuację skomplikowała awaria sprzętu. Uszkodzeniu uległ silnik wiertnicy. Urządzenie znajdujące się na głębokości kilometra, trzeba było wyciągnąć na powierzchnię, zdiagnozować i usunąć awarię.

- Firma wykonująca wiercenie potwierdziła problemy techniczne z silnikiem wgłębnym - czytamy w komunikacie KHW. - Świder jest na poziomie 1023,5 metrów. Pracuje powoli, ostrożnie, postęp wiercenia to średnio około 1,5 metra na godzinę.

W nocy 1 maja dokonano także udanej próby opuszczenia kamery na głębokość kilometra. Test odbywał się w szybie kopalni Wujek Ruch Śląsk. Co ważne dla całej akcji, urządzenie jest w stanie przekazywać obraz w wysokiej jakości. Sprzęt dostarczyła firma Emitech z Bytomia.

Równocześnie trwa akcja z użyciem kombajnu. Kombajn drążący chodnik dotarł do 278,5 metra od punktu początku wyrobiska, 103,5 metra dalej niż poprzednio w dowierzchni centralnej dotarli ratownicy. Łącznie, od początku wyrobiska do miejsca, gdzie mogą być górnicy, kombajn ma do pokonania ok. 500 metrów.

Akcja ratownicza trwa od 18 kwietnia. Wtedy, kilkanaście minut po północy, doszło do odprężenia górotworu i wstrząsu o sile 4,2 st. w skali Richtera. W tym czasie 1050 m pod ziemią było dwóch górników. Pozostałych szesnastu zakończyło zmianę i wydostało się na powierzchnię chwilę przed trzęsieniem. Mimo prowadzonych działań ratowniczych, kopalnia cały czas prowadzi wydobycie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto