Nikola ma sześć lat. Do Przedszkola nr 37 w Wirku uczęszcza już ponad trzy lata. Wcześniej chodziła tam też jej siostra.
- Jestem ogromnie zadowolona z tego przedszkola, córka dobrze się tu czuje - chwali Izabela Szymała, mama Nikoli. - Do Rudy Śląskiej przeprowadziliśmy się z Chorzowa. Tam, nie dość, że przedszkole kosztowało nas niemal dwa razy drożej, to jeszcze musiałam pilnować, żeby czasem się nie spóźnić z odbiorem dziecka. Każda godzina była bowiem dodatkowo płatna - dodaje.
Do tej pory w Rudzie Śląskiej obowiązywała w miejskich przedszkolach opłata stała - 72,55 zł. Rodzice płacili tyle, niezależnie od tego, ile dziennie godzin spędzało dziecko w placówce.
Zmiany w ustawie o systemie oświaty wymusiły i w naszym mieście zmiany zasad pobierania opłat w przedszkolach publicznych. W ubiegłym tygodniu radni uchwalili nowe stawki, zależne od czasu pobytu dziecka w przedszkolu.
Zajęcia w ramach tzw. podstawy programowej wychowania przedszkolnego obejmujące 5 godzin dziennie są bezpłatne, ale za każdą dodatkową godzinę trzeba zapłacić 0,12 proc. minimalnego wynagrodzenia. W tej chwili godzina dodatkowa kosztuje 1,58 zł. Jeśli więc dziecko zostawać będzie w przedszkolu po osiem godzin przez 22 dni w miesiącu, oznacza to wydatek około 104 złotych. Nie licząc kosztów za posiłki, które prawdopodobnie także wzrosną. Obecnie dzienna stawka żywieniowa wynosi4 złote za trzy posiłki.
- Od trzech lat koszty za tzw. wsad do kotła stały w miejscu, tymczasem ceny żywności stale wzrastają - tłumaczy Aleksandra Skowronek, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Na zwolnienie lub obniżenie opłat mogą liczyć rodzice trójki dzieci w wieku przedszkolnym lub dzieci niepełnosprawnych oraz ci w trudnej sytuacji materialnej.
Zdecydowana większość dzieci w przedszkolu spędza 7-8 godzin.
- Na prośbę rodziców wydłużyliśmy pracę przedszkola do 16.30 - informuje Beata Holeczek, dyrektor MP nr 37.
- Oboje z żoną pracujemy zawodowo, więc nie mamy wyboru, córka musi przebywać w przedszkolu osiem godzin - od 8 do 16 - twierdzi Paweł Czarnecki, tata 4-letniej Wiktorii. - Jednak wzrost opłat za przedszkole o kilkadziesiąt złotych jesteśmy jeszcze w stanie zaakceptować - dodaje.
Według wstępnych szacunków władz, gdyby wszystkie przedszkolaki przebywały w przedszkolach po 8 godzin, z opłat gmina zyskałaby dodatkowy milion złotych.
- Moglibyśmy te pieniądze przeznaczyć na remonty placówek - mówi Skowronek.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?