Na podstawie przeanalizowanych zgłoszeń można określić, że oszuści najczęściej udają, że zabrakło im paliwa. Autostradowi naciągacze działają według utartego schematu od kilku lat. Pojawiają się w różnych miejscach w Polsce. Szczególnie upodobali sobie drogi ekspresowe oraz autostrady. Zazwyczaj jeżdżą luksusowymi samochodami. Czasami na zagranicznych tablicach rejestracyjnych. Stoją przy drodze i zatrzymują przejeżdżające samochody, licząc na łatwy łup. Jeżeli uda im się złapać jakąś ofiarę, wmawiają jej, że skończyła im się benzyna i potrzebują gotówki na paliwo. Ekstrawagancki samochód ma służyć jako potwierdzenie ich zamożności i wiarygodności.
Jak tłumaczą chwilowy brak gotówki? Najczęściej wyjaśniają, że zgubili kartę do bankomatu, a żadnych pieniędzy nie mają przy sobie. W zamian za pieniądze uzyskane od ofiary, proponują jej bezwartościową biżuterię z tombaku.
Zachwalają, że to cenne wyroby jubilerskie wykonane ze złota, a w rzeczywistości to zwykły bubel. Oszuści manipulują i kręcą, tak aby pokrzywdzony nie był w stanie sprawdzić zakupionego towaru.
Tego typu autostradowi naciągacze pojawili się także i w Rudzie Śląskiej. Do rudzkiej komendy zgłosił się jeden z mieszkańców miasta, który został w ten sposób oszukany. Powiedział, że jedynie chciał pomóc, ale za to stracił prawie tysiąc złotych. Został oszukany na zjeździe z DTŚ w Chebziu.
Sprawca udający zagranicznego biznesmena w zamian za pożyczenie 300 zł dał mu zegarek, dwie bransoletki i dwa sygnety. Ale nie na tym koniec! Gdy naciągacz zorientował się, że rudzianin ma przy sobie więcej pieniędzy, groźbą wymusił od niego wydanie całości posiadanej gotówki. Przestraszony kierowca oddał bandycie prawie 1000 zł, otrzymując w zamian bezwartościową biżuterię.
W związku z powyższym zdarzeniem policja przestrzega, aby zachować ostrożność i nie dać się naciągnąć w ten sposób. Jeżeli nie mamy pewności, nie zatrzymujmy się i nie podjeżdżajmy pod podejrzany samochód.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?