Gronkowiec w szpitalu w Rudzie Śląskiej na oddziale ginekologiczno-położniczym? U noworodków wykryto groźną bakterię. Rodzice twierdzą, że dzieci zaraziły się w rudzkim szpitalu. Kobiety rodzą w ościennych miastach.
- Po dwóch dniach od porodu na skórze dziecka zauważyłam niepokojące odparzenia i pęcherzyki. W szpitalu powiedziano mi, że to uczulenie – opowiada pani Patrycja, mama chłopczyka, który zaraził się gronkowcem. – Wypisano mnie do domu. Jednak pęcherzyki z dnia na dzień nasilały się od paszki do łokcia. Wybraliśmy się więc do lekarza.
Gronkowiec w szpitalu w Rudzie Śląskiej? Dyrekcja twierdzi, że nie
Tam otrzymali skierowanie do szpitala w Goduli. Dziecku pobrano krew. – Gdy zadzwoniłam o wyniki, powiedziano mi, że jest jej niewystarczająco do badań i mamy przyjechać kolejnego dnia. Jednak wieczorem synek miał stan podgorączkowy, a na jego buzi pojawiły się krostki – mówi rudzianka. – Pojechaliśmy na rudzką ginekologię, gdzie usłyszeliśmy, że nie ma miejsc. Spróbowaliśmy więc w Chorzowie w szpitalu na ul. Truchana.
U dziecka stwierdzono gronkowiec złocisty. Chłopczykowi podano antybiotyki i został wypisany po ok. 10 dniach.
Dyrekcja rudzkiego szpitala uważa jednak, że dzieci bakterią zaraziły się poza oddziałem ginekologiczno-położniczym.
- Na początku października byliśmy zaniepokojeni informacją, że u dwojga zdrowych noworodków wypisanych ze szpitala stwierdzono zmiany skórne mogące odpowiadać zakażeniu bakterią najprawdopodobniej G(+). Jedna z bakterii, której najbardziej obawialiśmy się, był gronkowiec szpitalny, na szczęście wykluczony w obu tych przypadkach - mówi Sławomir Święchowicz, prezes Szpitala Miejskiego i dodaje, że dzieci mogły się zarazić np. od matek, które być może są nosicielkami gronkowca, co jest dosyć powszechne.
Pani Patrycja odpowiada na to, że zrobiła niezbędne badania. – Przebadałam się, bo karmię piersią. Wolałam mieć pewność. Stwierdzono, że jestem zdrowa – podkreśla
Na oddziale ginekologiczno-położniczym ograniczono przyjęcia pacjentek i odwiedziny. - Ponieważ nie odnotowaliśmy innych przypadków a badania epidemiologiczne nie wykryły powodów do niepokoju od kilku dni ośrodek ponownie przyjmuje pacjentki bez ograniczeń – mówi Sławomir Święchowicz.
Według sanepidu, który przeprowadził kontrolę na oddziale ginekologiczno-położniczym po informacji o tym, że jest gronkowiec w szpitalu w Rudzie Śląskiej, ograniczenia w przyjmowaniu pacjentek mają potrwać do dzisiaj. Podczas kontroli rzekomo nie wykryto bakterii gronkowca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?